6 sty 2017

Damnatio memoriae



Alexander
21 lat — Nordkapp — Wędrowiec z Nizin

─ Nie waż się! ─ rozbrzmiewa krzyk rozwścieczonej kobiety. Jest to Twoje najwcześniejsze wspomnienie, jednakże nie jesteś w stanie określić, ile miałeś wtedy lat. 3, może 4. Teraz to i tak nie ma znaczenia. Zaraz po wrzasku poły namiotu trzepoczą, do środka wdziera się chłód, a po chwili wszystko cichnie. Zostaje tylko cichy szloch. Leżysz cicho na swoim posłaniu, przykryty zwierzęcymi skórami aż po szyję. Udajesz, że śpisz, ale tak naprawdę chłoniesz każde słowo kłótni, próbując zrozumieć, co tak naprawdę się stało, o co przed chwilą kłócili się rodzice, dlaczego matka płacze, gdzie poszedł ojciec? Tak dużo pytań w jedną noc, zero odpowiedzi. Ostatecznie postanawiasz iść spać. Zapytasz rodziców jutro, kiedy znowu Wasza trójka będzie razem. Bo przecież wróci nad ranem, zawsze wraca, po każdej sprzeczce. Z tym przeświadczeniem zasypiasz. Dopiero rano, gdy tuż po przebudzeniu dostrzegasz puste miejsce po nim, dociera do Ciebie to, jak bardzo myliłeś się poprzedniej nocy. Matka siada powoli obok, zaczyna uspokajająco głaskać Cię po głowie. Zaczyna opowiadać. Opowiadać o ojcu, o kłótni, o tym, że odszedł razem z grupą innych osób z obozu, ale nie mówi po co, gdzie ani dlaczego. Liczy, że mimo młodego wieku zrozumiesz, jednakże to stanie się dopiero lata potem, gdy w wieku nastoletnim zaczniesz angażować się w sprawy swojego ludu. Wtedy dotrze do Ciebie cała prawda. Mężczyzna, który był dla Ciebie wzorem do naśladowania, świetny wojownik, ktoś kto kochał Cię całym sercem (a przynajmniej tak wtedy myślałeś), przyłączył się do buntowników i razem z nimi wyruszył na podbój południa. Cały Twój dotychczasowy świat wali się w przerażającym tempie. Każde wspomnienie z nim związane, każda rzecz, którą zostawił w domu, wszystko co nim związane zaczyna budzić odrazę, a Ty sam przepełniasz się nienawiścią. Jedna z dwóch najbliższych Ci osób zdradziła swój lud, swoją rodzinę. Ciebie. Nie czekasz na dalsze wyjaśnienia dorosłych, nie chcesz ich słuchać. Tej samej nocy pakujesz trochę ubrań, niewielki zapas żywności, zabierasz broń i opuszczasz obóz. Dla matki zostawiasz jedynie krótką notatkę z wyjaśnieniami i obietnicą, że wrócisz. Wrócisz, jak tylko dopadniesz zdrajcę i sprawisz, że zapłaci za to, co zrobił Waszej rodzinie. Napędza Cię chęć zemsty, zaślepiając wszystkie inne pragnienia. Dopadniesz go, choćbyś miał przemierzyć cały świat.

3 komentarze

  1. Witam oficjalnie! Życzę dużo fajnych wątków i natchnienia ;) no i oczywiście zapraszam do wątkowania ze mną :D

    OdpowiedzUsuń
  2. [Hej! Dzięki wielkie za powitanie. ;)
    Hm, wiem, że Alexander ma aktualnie misję, ale... co powiesz na stanowisko chociaż tymczasowego ochroniarza, hm? ;) Myślę, że Shantir nie byłaby w stanie go mimo wszystko nie polubić, a mogą okazać się też sobie przydatni.]

    Shantir

    OdpowiedzUsuń
  3. [Można liczyć na jakiś wspólny wąteczek? Takie patriotyczne akcenty myślę, że Alexanader znalazłby wspólny język z Irydionem i Wandzią]

    OdpowiedzUsuń