- chciałbym stąd uciec, lecz boję się,
że Stukostrach zabierze mnie.
przędący myślą, tkacz
suchokarta, karta zawierająca
podstawowe, suche fakty. Tyle, co potrzeba wiedzieć drugiemu
graczowi i mistrzowi gry (hej hej, o ile występuje tu takowy).
Płeć zazwyczaj przybiera męską.
Aczkolwiek bardzo rzadko, zdarzyło mu się przywdziać postać
żeńską, używa jej jedynie na polu bitwy, gdzie tysiące rannych
żołnierzy potrzebują ukojenia.
Wiekiem z wyglądu młody, na 25 lat
wyglądający, choć dusza o wiele starsza, pamiętająca jeszcze
czasy tak odległe jak Początek.
Rasa... kto wie jakiej rasy można by
go przydzielić, widmo, cień, zjawa, demon..
Dobytek zdaje się, nie jest mu wcale
potrzebny, co pomyśli to utka, choć rzecz jasna są to twory
niestałe i on sam musi mieć z czego je utkać.
Pierwsze co ci się rzuca w oczy, to jego wygląd, strasznie odkrywcze, czyż nie? Średniej wysokości postać, dosyć szczupła, umięśniona w ramionach, czego jednak nie widać pod luźnym odzieniem, niezbyt szeroka w barkach, wąska w talii, twarzy jego nie dostrzeżesz zza maski równie barwnej, co mrocznej, a jakbyś próbował ją ściągnąć będzie jak przyklejona do jego twarzy. Przez szpary na oczy wyglądają czarne oczy umalowane farbą równie ciemną, w oczach jakby tli się ogienek, dziwny ruchomy odbłysk, jakby tlący się węgielek. Gdy mówi, mówi czysto, a maska nie tłumi jego słów, jakby jej tam nie było. Głos ma głęboki, chropawy, cichy, choć brzmi jakby mógł pięknie śpiewać tym głosem. Czasem można dostrzec kosmyki włosów o różnej barwie od czarnej, po brąz i jasny płowy. Z szyi zwisa maleńka sakiewka zawieszona na rzemyku. Większą część ciała pokrywają, wydawać by się mogło, losowo wybrane szmaty. Luźne i przydługie koszule, kapoty, płaszcze, długie, szyte z różnych kawałków materiałów, zakończone frędzlami czy różnymi splotami, kaptur zakrywający głowę z komicznie doszytymi uszami jakiegoś zwierza, może lisa, luźne czarne lniane spodnie przewiązywane na biodrach szerokim pasem, z którego zwisają niewielkie skórzane sakwy, koraliki, maleńkie czaszki zwierząt i bliżej nieokreślone drobiazgi splecione w sznur. Na nogach praktyczne skórzane buty z cholewami z króliczego futra, zawiązywane rzemieniem. Dłonie zakrywają rękawice z doszytymi na końcach pazurami jakiegoś drapieżnika.
Przez większą część roku
zamieszkuje na Wyspie, przebywa na cmentarzach i mogiłach, sypia w
kryptach lub porzuconych grobach, gdzie ból i rozpacz jest
największa. Jednak nie trudno go znaleźć też w innych krainach.
Pojawia się nieproszony w miejscach rzucania czarów i skupiskach
czarnej magii. Zdaje się czegoś szukać... Łatwo go przywołać,
wystarczy tylko znać jego imię, by tymczasowo był na usługach
wzywającego. Głowy państwa nie przyznają się do tego, że już
nie raz go wzywali, gdy tylko odkryli jego mały sekret. Pozostaje w
bliskim kontakcie z Wenedami. Jest znany a jednocześnie zapomniany,
jakby ich umysły spowijała nić demencji. Często przesiaduje też
przy świątyniach i posągach bogów, a jego oczy spoglądają nań,
jak i na kapłanów kpiąco.
Najaktywniejszy nocą.
Od lat szuka czegoś, co mógłby
nazwać swym życiowym celem (prócz powrotu na nieboskłon rzecz
jasna), czegoś, co sprawi, że będzie pasował do tego miejsca, tej
krainy, tych ziem, chociażby na chwilę zanim wróci do swojego
świata...
Z charakteru skomplikowany a zarazem
prosty. Dla większości słuchaczy zdaje się mówić od rzeczy.
Pragnący władzy i potęgi, butny, prostolinijny i dumny. Relacje
międzyludzkie są dla niego dość skomplikowane, poza celowym
uwodzeniem w wiadomym celu, rzecz jasna, co już brzmi bardziej jak
pierwotne pragnienie. Trochę z niego psychopata, cwany lis, którego
czyny zawsze do czegoś prowadzą, nie ważne jak bezsensowne zdawać
się mogą, chociaż jego mottem nie jest „uwiedź, wykorzystaj,
porzuć”...
- / - / -
witam,
lubię wszelkie wątki, proste i te skomplikowane,
może jakiś romans, a najchętniej jakby ktoś chciał trochę pokatować i powykorzystywać Abisa, albo zrobić z niego obiekt badawczy, hehe ^^
z góry oznajmiam, że lubię pisać raczej krótko i zwięźle (chociaż kilka pierwszych odpisów mogą się zdarzyć rozbudowane), no nie lubię lania wody, o, lubię akcję i przygodę i spontaniczność i na to liczę.
Może uda nam się stworzyć jakieś powiązania? Abis równie dobrze może być jakimś piastunem/opiekunem, spod ciemnej gwiazdy co prawda, no ale... Może jakieś zaproszenie na wojnę, albo zagrania polityczne jego osobą? Mogę trochę ponawiedzać waszych bohaterów :>
Witam oficjalnie :) Życzę dużo fajnych pomysłów, weny i super zabawy :D karta tak jak już mówiłem bardzo ciekawa, fajnie napisana a postać intrygująca :) Zapraszam do siebie :P
OdpowiedzUsuń[śmisznie, właśnie od wczoraj piszę opowiadanie w którym Vera odmawia przyzwania demona (jeżeli je skończę i przetłumaczę, to może kiedyś będzie się dało je przeczytać). przypadek? prawdopodobnie tak.
OdpowiedzUsuńAbis się wydaje być wszystkim z czym Vera nie chce mieć do czynienia, więc jeżeli masz jakiś pomysł na powiązanko do tego nawiązujące, albo jakoś kombinować w tej materii to jestem za.
a i tak proponuję jakieś spotkanie na cmentarzu, jakieś ghoule, jakieś tajemnicze moce magiczne i inne śmieszne rzeczy ;> (może więc nie ma spontanicznego zaczęcia, ale są spontaniczne propozycje!)]
Vera